BASTARD – Wywiad z Miachałem (voc) i Arkiem (dr)

Bielski zespół BASTARD należy do grona kapel, które pomimo, iż wiatr im czasami wieje w oczy nie składają broni i z uporem maniaka ostrzą oręż w służbie ciężkiego grania. Ten upór oraz konsekwencja w dążeniu do celu sprawił, iż postanowiłem przepytać w kilku kwestiach zespół, w imieniu, którego na pytania odpowiadali Michał (voc) oraz Arek (dr).

Witajcie! Wiele osób (w tym niżej podpisany) nie miało okazji bliżej poznać zespołu BASTARD, więc na początek tradycyjnie proszę o garść informacji dotyczących historii zespołu.

(M) Witam. BASTARD stawiał swoje pierwsze „kroczki” końcem 2001 roku. Wtedy to gitarzyści Marcin i Michał zaczęli wspólnie pogrywać w sali prób, gdzie grał zespół FORMLESS, w którym ja udzielałem się na wokalu i BLAMER, w którym na bębnach grał Grzesiek. Wtedy chłopaki zaprosili Grześka i rozglądali się dalej. Były jeszcze jakieś przymiarki na bas i wokal, ale ostatecznie basistą został Mateusz z HANGAR18, a role wokalisty objąłem ja. Były to pierwsze miesiące 2002 roku wtedy ustabilizował się skład, wymyśliliśmy nazwę i zabraliśmy się do pracy nad materiałem. Pamiętam, że wtedy nie było w Bielsku żadnego miejsca do grania koncertów, na tak zwanej scenie nic się nie działo, większość kapel się rozpadło, nie było z kim ani gdzie zagrać. W efekcie swój pierwszy koncert zagraliśmy dopiero we wrześniu i jak na złość zamiast iść za ciosem kapela zaczęła się pomału sypać, do tego stopnia, że w pewnym momencie zostałem ja i Marcin. Dopiero w marcu 2003 powróciliśmy do tego samego składu. Zaczęliśmy dość dużo koncertować także poza Bielskiem. Pokazywaliśmy się też na różnych przeglądach gdzie od czasu do czasu udało nam się zostać zauważonym, nagraliśmy pierwszy materiał „Ametyst”, dzięki któremu zagraliśmy jeszcze więcej koncertów i tak miło upływało nam wspólne granie do września 2004 kiedy to stare nie rozwiązane problemy zaczęły wracać, po kolei zaczęliśmy tracić i pozyskiwać nowych muzyków. Nowym basistą został Łukasz, pałkerem Arek, gitarzystą Maciek, na dokładkę zaprosiliśmy na stałe klawiszowca Roberta, który już na „Ametyst” nagrał tła do dwóch numerów. Po tych rewolucyjnych zmianach wzięliśmy się za zgrywanie materiału by móc grać na żywo i potem nagrać płytę. Od 2005 zaczęliśmy koncertować, a obecnie jesteśmy w trakcie rejestracji materiału.

Z tego widać, że stabilność składu zespołu nie jest Waszą mocną stroną, wiec wypada przedstawić persony, które obecnie współtworzą BASTARD.

(A) To chyba tak tylko wygląda, ponieważ u nas zawsze było tak, że albo był komplet albo brakowało prawie wszystkich;-). Nie mieliśmy takich problemów, że co jakiś czas ktoś dochodził i odchodził. Trochę to zabawne, ale łatwiej nam było znaleźć cztery osoby niemal na raz niż podmieniać pojedynczo (ha, ha). Skład w chwili obecnej przedstawia się następująco: Marcin Piekło – gitara; Maciek Mazur – gitara; Michał Ponikwia – wokal; Łukasz Szatanik – bas; Arek Tomaszewski – bębny; Robert Drozd – klawisze.

Nie macie w swoim dorobku nagranego albumu. Czy w związku z tym zespół ma w planach jego nagranie, czy może w pierwszej kolejności pojawi się jakieś demo?

Jak już pisaliśmy wcześniej mamy na koncie coś a’la demo lub mini CD, a teraz jesteśmy w trakcie nagrywania pełnej płyty. Obecnie mamy nagrane bębny do jedenastu kawałków ale nie wiemy jeszcze czy efekt końcowy będzie nas na tyle satysfakcjonował aby wszystko ładować na płytę. Liczymy na to, że będzie to płyta, ale jak okaże się że część utworów nie będzie nam odpowiadać to nie będziemy ich na siłę pchać na album. Będziemy chcieli raczej umieścić esencję naszego grania niż rozcieńczać ją czymś słabszym. A czy będzie to demo, płyta czy mini CD to się okaże. Teraz też mamy lepszy sprzęt do nagrywania garów i wiemy, że kolejne nasze wydawnictwo brzmieniowo będzie lepsze. Trochę też zmieniły się niektóre rzeczy w utworach, które są nagrane a na rejestrowanie od nowa nie chcemy tracić czasu, więc selekcja może być ostra. Zawsze najlepiej przekomponowane utwory będzie można umieścić na następnym nagraniu… Pewnie i tak sami zajmiemy się wydaniem tego materiału, więc nikt nam nie powie, że muzyki jest za dużo albo za mało choć na pewno spróbujemy porozsyłać płyty gdzie się da i wtedy zobaczymy co dalej.

Biorąc pod uwagę, że są tacy, który nie mieli okazji obcować z Waszą twórczością wcześniej, proszę o krótka charakterystykę muzyki, którą tworzycie. Czego dotyczą teksty utworów zespołu? Macie jakieś ulubione tematy?

(A) Nawet nie masz pojęcia, jakie to jest trudne pytanie i jak nielubiane przez kapele. Trudno jest nam się wypowiadać o tym, jaki to styl ja np. uważam, że gramy metal, choć ktoś kto nas słucha mógłby nas od razu zaszufladkować że to death lub trash albo jeszcze coś innego. Ja słysze w naszej muzyce wiele stylów i dlatego ciężko mi wymienić jeden czy dwa chodzi mi o to że mamy riffy death metalowe, ale deatha nie gramy itd. Jak Ci napiszę że gramy metal z elementami heavy, trash/death, black metalu ze szczyptą progresji jazzu, rocka z gitarami akustycznymi i klawiszami to sobie pomyślisz że chyba mam dziesięć kapel. Jest to po prostu mieszanka naszych niemałych doświadczeń muzycznych oraz kompilacja zamiłowań do różnych stylów. W tym miejscy jedynie możemy zachęcić wszystkich zainteresowanych do odwiedzenia naszej strony internetowej, na której umieszczony jest jeden utwór z obecnie przygotowywanego albumu.

(M) Co do tekstów to są mojego autorstwa i są różne. Muszę tu nadmienić, że studiuję Filozofię i podejmuję w tekstach takie tematy jak nieskończoność, nieśmiertelność, czas, przemijanie, czy walka dobra ze złem. Tyle, że nie staram się wyrażać jakiś konkretnych postaw czy poglądów, raczej zadaję pytania lub stawiam człowieka jako gatunek przed jakimś dylematem etycznym. Czasem popełnię tekst życiowy o samotności czy przemocy albo o degradacji środowiska przez człowieka. Ostatnio np. napisałem historię o człowieku, który trafił do „wariatkowa” i tam przeżywa różne jazdy. W tym przypadku zainspirowałem się muzyką a nie upodobaniami do tematu. Zawsze jest najpierw muzyka a potem tekst. Muszę też zaznaczyć, że zespół BASTARD nie ma żadnego konkretnego przekazu ideologicznego, teksty są moje nikt w nie nie ingeruje, a jak ktoś je czyta to podejrzewam, że interpretacja należy do każdego z osobna… Dla zespołu ważna jest muzyka i nie chcemy by stała się narzędziem dla jakiejś propagandy. Teksty są ważne dla mnie na tyle, że nie piszę o pierdołach typu ‘satan is my lord’, Balcerowicz musi odejść, czy chwalmy pana.

Niewątpliwie granie w zespole metalowym traktujecie jako hobby, więc czym zajmują się członkowie zespołu poza tworzeniem muzyki?

(A) Każdy z nas na szczęście pracuje. Poza tym niektórzy jeszcze się uczą np. Michał. To ma jednak swoje dobre jak i złe strony. O dobrych nie ma sensu mówić w kontekście BASTARD natomiast złe są takie, że bardzo trudno jest nam się wszystkim spotkać w tym samym miejscu i w tym samym czasie, co wpływa niestety na np. przedłużającą się pracę nad w/w albumem.

Z lektury strony internetowej zespołu wnioskuję, że bardzo zależy Wam na graniu jak największej ilości koncertów, można więc przypuszczać, że jest to główna droga promocji dla BASTARD.

(A) Koncert jest przede wszystkim sprawdzianem tego, co zespół sobą reprezentuje. Często widywaliśmy koncerty kapel, które na płytach grały fajnie a na koncertach wypadały blado. W studiu można wiele rzeczy podrasować, a na żywo jest się zdanym na własne umiejętności. Nie mamy nic przeciwko korzystania z techniki, niech każdy robi to co chce ale uważamy, że zaniża to poziom na scenie bo jesteśmy zalani masą kapel, które grają super na płytach tylko dlatego, że realizator nasiedział się przed komputerem. Co do BASTARD to po prostu żyjemy koncertami, chcemy ich grać jak najwięcej, w różnych miejscach poznając nowych ludzi i zespoły. Nie chcemy grać co dwa tygodnie w tym samym mieście. Nie ilość się liczy tylko jakość. Poza tym każdy koncert to dobra impreza przynajmniej dla tych, co nie prowadzą lub nie idą rano do pracy (ha, ha). Masz też rację, że to główna droga promowania zespołu, choć uważamy też, że za mało się promujemy. W ogóle mamy nadzieje, że ten wywiad przełamie naszą stagnację choćby w Internecie. Brakuje nam osoby lub osób z poza zespołu, które pomogłyby nam zrobić porządną stronę internetową lub zając się tymi rzeczami, na które my nie mamy czasu osobiście. Niniejszym zachęcamy zainteresowanych wszelką współpracą do kontaktu z nami.

Teraz pytanie do Michała, otóż razem z Łukaszem braliście udział przy nagraniu płyty DIACHRONIA „Humans’ Paths”. Płyta ta przypadła mi do gustu, więc czy jest szansa na kontynuację z Waszej strony współpracy z Norbertem? Norbert jest w Anglii, ale dziś w dobie Internetu odległość nie stanowi chyba większej przeszkody?

(M) Na wstępie dodam, że oprócz mnie i Łukasza klawisze na tej płycie nagrał Robert, który jak już wspominaliśmy również gra z nami. Łukasz już wcześniej grał w DIACHRONI, ale nie zdążyli nagrać materiału w tamtym składzie, potem zespół się rozpadł. Norbert po jakimś czasie chciał nagrać ten materiał, nie miał z kim, a my się zgodziliśmy. Natomiast nie brałbym tu pod uwagę naszego wpływu, bo materiał był zrobiony, ja skorzystałem z kilku tekstów, które były, kilka napisałem sam. Podobnie było z klawiszami. Trudno mi ocenić na ile coś wnieśliśmy, a na ile czegoś brakuje. Musiałbyś zapytać tych, którzy grali to przed nami. Co do kontynuacji DIACHRONI w ogóle to nic mi o tym nie wiadomo nie mam kontaktu z Norbertem.

OK. Teraz pytanie z innej półki, otóż jak według Was spisze się nasza reprezentacja w piłce kopanej na zbliżających się Mistrzostwach Świata? Bo ja to widzę w czarnych barwach, biorąc pod uwagę ostatnie występy reprezentacji.

(A) Tu ja pozwolę sobie na pełną wypowiedź jako były piłkarz, a obecnie TV kibic (ha, ha). Na szczęście jestem niepoprawnym optymistą i nawet jak nasza reprezentacja przegrywa 4 mecze z rzędu to zawsze na następny siadam z szalikiem na szyi i wierzę, że ten na pewno wygrają. A co do mundialu to uważam, że istnieją naprawdę realne szanse aby wyjść z grupy a co dalej…(?) hm… Zobaczymy. Na pewno będzie lepiej niż 4 lata temu w Korei. Życzę chłopakom z reprezentacji, aby w mecze na mundialu wkładali tyle serca ile my na koncertach.

Też tego im życzę. Już prawie na koniec wyjawcie, jakie macie plany muzyczne na najbliższą przyszłość? Czego można Wam życzyć?

Przede wszystkim ukończenia wcześniej wspomnianego materiału, no i może znalezienia wydawcy? Poza tym chyba sporej liczby dobrze zorganizowanych koncertów, co jak doskonale wiemy jest u nas bolączką.

Na koniec możecie zareklamować zespół i pozdrowić fanów zespołu BASTARD.

(A) Myślę, że słowna reklama w przypadku muzyki nie ma większego sensu. Zatem zapraszamy wszystkich na nasze koncerty (najbliższy 17/06/2006 w cieszyńskim klubie Eldorado) a tych, którzy nie będą mieli okazji zobaczyć nas na żywo pozostaje zaprosić na www.bastard.metal.prv.pl, aby posłuchali na razie jedynego utworu ze wspomnianego już wielokrotnie, nagrywanego materiału.

W tym miejscu pozostaje nam jedynie pozdrowić fanów BASTARD, ale też wszystkich ludzi chodzących na „metalowe” koncerty bo to dzięki Wam kapele mniej znane jak np. BASTARD grają!!!

Pozdrawiamy również wszystkie kapelki, z którymi mieliśmy okazje wspólnie zagrać.

Tak na koniec chcielibyśmy w szczególności podziękować Tobie Diabeł za ten wywiad i pozdrowić całą ekipę Metal Centre. Do zobaczenia na koncertach!!!

Logo i zdjęcie przesłał zespół


Back To Top